Pierwszy wywiad z nowym prezesem lututowskiego banku

Z wiceprezesem ds. handlu p.o prezesa zarządu Rejonowego Banku Spółdzielczego w Lututowie, Panem Tomaszem Klimeckim rozmawiali redaktorzy ITP i powiatowy.pl – Anna Świegot i Eugeniusz Tomaszek.

Panie prezesie, na początek gratuluję awansu. Myślę, że nie było to dla Pana zaskoczeniem, a Rada Nadzorcza zapewne powołała Pana na to stanowisko jednogłośnie.

Taki awans zawsze jest bardzo miłym zaskoczeniem niemniej jednak nie bierze się on z dnia na dzień. Codzienną praca trzeba udowodnić, ze zasługuje się na awans i myślę , że moją 6 -letnią pracą w Zarządzie pokazałem się z jak najlepszej strony. Przechodząc do drugiej części pytania, Rada poparła moją kandydaturę w 100%, więc jest mi niezmiernie miło. Tak dopowiadając to na razie jestem pełniącym obowiązki prezesa, ponieważ jeszcze czekam na zgodę Komisji Nadzoru Finansowego na powołanie mnie na to stanowisko. Przechodzę całą rozbudowaną i skomplikowaną procedurę.

Przeglądając dokumenty w archiwum Państwowym w Sieradzu natknąłem się na dane z czasów, kiedy bank nie był w swojej najlepszej kondycji. Koniec końców, mówiąc kolokwialnie, pan Fita postawił go na nogi.

Jak najbardziej. Trzeba tutaj wspomnieć o zasługach Pana Prezesa. Rozpoczynał od jedno gminnego oddziału, od załogi 20 osobowej. Skończył działalność w banku z załogą 176 osób i 14 oddziałami. To pokazuje ile pracy w ciągu 38 lat musiał wykonać. Bankowość bardzo się zmieniała. Tak, jak zdarzają się cykle koniunkturalne, tak i w bankowości są lepsze, i gorsze okresy. Były lata 90., czas przemian i transformacji. Banki, które miały prężnych prezesów z wizją i doświadczeniem, poszły do przodu przejmując te mniejsze. Dzięki temu, że pan prezes taką osobą był to dzisiaj mamy Rejonowy Bank Spółdzielczy w Lututowie, który jest mocnym graczem na rynku. Nie sposób tutaj nie wspomnieć o wszystkich pracownikach i członkach Rad Nadzorczych, gdyż każdy z nich miał swój udział w tworzeniu tak dużej instytucji jaką jest Rejonowy Bank Spółdzielczy w Lututowie.

Może teraz kilka słów o ostatnich wynikach. Poprzedni rok był trudny ze względu na pandemię. Niemniej jednak chcielibyśmy poznać kilka wskaźników.

Na pewno takim miernikiem wielkości banku jest osiągana przez niego suma bilansowa. W październiku przekroczyliśmy miliard złotych. Dokładnie suma bilansowa na koniec roku to 1 036 mln zł. Jesteśmy dzięki temu na trzecim miejscu w zrzeszeniu SGB, które liczy 192 banki. Jest to bardzo dobry wynik. Jak to się mówi w gronie bankowym – staliśmy się jednorożcem, czyli bankiem, który przekroczył 1 000 000 000 zł. (miliard złotych). Portfel kredytowy wynosi 471 000 000 zł. Suma funduszy własnych to ponad 60 000 000,00 zł . 964 000 000 zł. to kwota depozytów, jest to olbrzymia kwota, którą osiągnęliśmy dzięki współpracy z naszymi klientami i zaufaniu jakim nas obdarzają. Hasło, na które stawiamy – „ Rejonowy Bank Spółdzielczy w Lututowie to Bank, któremu możesz zaufać”. Wynik brutto na koniec roku wyniósł ponad 2 800 000,00 zł.

Jest on niższy niż zakładano?

Jest tylko nieznacznie niższy, ale wynika to z tego, że robiliśmy w ciągu roku korektę. Stopy procentowe zostały 3-krotnie obniżone przez Radę Polityki Pieniężnej. Utrzymanie poziomu z roku 2019 było niemożliwe. Siłą rzeczy bank stoi na przychodach odsetkowych a one były niższe w roku 2020. Dzięki temu, że koszty również się zmniejszyły, obroniliśmy wynik i jego wysokość nas satysfakcjonuje.

Dalej trwa pandemia i nie wiadomo, kiedy może ona się skończyć. Czy bank posiada jakąś specjalną strategię na ten trudny okres?

Naszym głównym celem jest to, aby wspólnie z klientami przetrwać ten ciężki okres. Tak naprawdę to nasze działania po części determinuje rząd, ponieważ działamy od ustawy do ustawy, które powodują to, że klienci mogą robić prolongaty kredytów, odraczając spłaty odsetek czy kapitału. To jest duża pomoc. Są też tarcze PFR. Generalnie strategia jest taka, że jeśli ktoś z nami był przed pandemią jako klient, to zrobimy wszystko jako bank, aby pomóc mu przejść przez czas pandemii.

Jakie są zachowania klientów, czy coś się zmieniło w ich decyzjach odnośnie korzystania z usług banku?

Tak, zmiany można zaobserwować w kilku aspektach. Na początku pandemii w marcu wszyscy byliśmy w szoku i nikt tego nie przewidział, jak zachowa się rynek. Była obawa, że mogą być zamknięte banki. Przez dwa tygodnie mieliśmy bardzo duże zapotrzebowanie na gotówkę. Nasi klienci obawiali się czy nie zostaniemy zamknięci podobnie, jak inne instytucje. Były to mocne dwa tygodnie w historii banku, gdzie takich tłumów dawno nie widzieliśmy. Później był okres około miesiąca, kiedy to nastąpił powrót tych środków, ponieważ klienci zauważyli, że przez ten czas byliśmy czynni.

Żartujemy, że pandemia trochę nam pomogła przekonać osoby, które nie do końca miały zaufanie do płatności kartą czy operacji internetowych. Strach przed koronawirusem oraz wszystkie kampanie ogólnopolskie, jak „Płać kartą- bezgotówkowo” przełożyły się na to, że klientów na internetowe kanały mamy dużo więcej.

Jaki jest stosunek transakcji internetowych do ogólnej ilości?

Ukartowienie mamy na poziomie około 70%. Część klientów z 30% nieprzekonanych posiada usługę biometryczną, czyli usługę korzystania z bankomatu przy pomocy skanu naczyń krwionośnych ręki. Jest to uniwersalne, tanie i bardzo korzystne rozwiązanie do którego namawiam. Sporo osób od roku ma również aplikacje mobilne. Widzimy, że bankowość internetowa osiągnęła maksymalny poziom, bo w tej chwili przyrastają usługi typu BLIK czy nowoczesne płacenie zegarkami czy telefonami.

Patrząc na cały portfel naszego klienta to trzeba powiedzieć, że jesteśmy bankiem o modelu hybrydowym. Tradycyjny segment klienta będzie jeszcze przez długi czas obsługiwany. Z drugiej strony musimy bardzo mocno się rozwijać stawiać na nowoczesność , żeby nadążać za rynkiem i przyciągnąć młode osoby. Świat się zmienia i my jako bank również musimy. Zachowujemy dwa modele z przewagą, że ten nowoczesny jest co raz mocniejszy.

Myślimy o wprowadzeniu możliwości założenia konta w naszym banku przez Internet przy jednoczesnym zachowaniu tradycyjnej wizyty w placówce. Tak samo jest pomysł, aby wprowadzić możliwość zawierania kredytów przez Internet. Sporo rzeczy zmienimy w obsłudze back office żeby było sprawniej, szybciej i prościej. Są plany by zrezygnować z papierowej korespondencji na rzecz trwałego nośnika.

Nowoczesność kosztuje. Czy to się opłaci?

Na pewno tak. Z jednej strony mamy rozwiązania zrzeszeniowe, gdzie nie wprowadzamy tego sami tylko wspólnie z 192 bankami . Klienci oczekują nowych funkcjonalności. Gdybyśmy dzisiaj zrobili analizę opłacalności bankomatu to żaden bankomat się nie opłaca. Nikt sobie jednak nie wyobraża banku bez bankomatu. Jeśli nie będziemy mieli tych nowoczesnych usług to klienci pójdą tam, gdzie one będą. To nie jest kwestia liczenia opłacalności tylko dostępności i tego, co możemy zaoferować. Jeżeli ktoś oczekuje od banku załatwienia wszystkich swoich spraw za pośrednictwem elektronicznych kanałów a nie będzie miał tej możliwości, to odpowiedź jest prosta- poszuka takiego banku w których te usługi będą. Banki, które chcą się rozwijać muszą inwestować w nowoczesność, a właśnie Rejonowy Bank Spółdzielczy w Lututowie chce takim być.

Krąży taka teoria spiskowa, że państwo dąży do zlikwidowania gotówki i przejścia tylko na elektroniczne operacje. Niektórzy twierdzą, że stracimy swoją wolność i suwerenność. Czy pieniądz papierowy jest nam rzeczywiście niezbędny? Jakie jest pana zdanie w tym temacie?

Teorie są dwie. Pierwszą reprezentuje obecny prezes NBP pan Glapiński, który mówi, że waluta twarda, czyli fizyczna, w dotyku – jest gwarantem stabilność państwa i NBP mocno tego stanowiska broni. To świadczy trochę o sile państwa. Druga to ta, której jestem osobistym przykładem, że gotówkę należy zastąpić płatnościami bezgotówkowymi. Dla mnie osobiście gotówka jest co raz mniej potrzebna. Jeżeli są punkty, gdzie mogę płacić kartą to nie noszę gotówki w portfelu. Robię to sporadycznie z tego względu, że jeszcze nie wszystkie punkty mają możliwość płacenia kartą. Jest to szybsze i bardziej bezpieczne w szczególności w tych czasach.. Zdajemy sobie sprawę jednak z tego, że obrót gotówkowy na tę chwile nie zmalał. Dzisiaj mamy stosunek 70% do 30% na korzyść posługiwania się płatnościami bezgotówkowymi. W ciągu dwóch lat ta proporcja urośnie do około 90% do 10%. Uważam , że przyszłość jest w płatnościach bezgotówkowych. Takie jest moje zdanie jako bankowca.

Minister Finansów powiedział, żeby Polacy nie bali się korzystać ze swoich oszczędności. Jak może pan skomentować ten pomysł?

Dlatego wprowadzono niskie stopy procentowe, żeby gospodarkę ożywić . Jeżeli jest oprocentowanie bliskie zeru a oficjalna inflacja jest w okolicach 3%, czyli tak na prawdę każdy kto nie inwestuje środków, po części na nich traci. Dwie rzeczy, które stymulują rozwój to – popyt wewnętrzny i inwestycje. O ile inwestycje są finansowane w większości z kredytów, a w chwili obecnej jest on niesamowicie tani o tyle popyt wewnętrzny żeby mógł wzrastać to trzeba zachęcać do wydawania oszczędności żeby wzrosła konsumpcja. Pozwoli ona przetrwać przedsiębiorcom i przyczyni się do wzrostu PKB.

Podam przykład kredytu mieszkaniowego. Jeżeli cena stali potrafi wzrosnąć w ciągu 2-3 miesięcy o 30%., ceny usług rosną, płaca minimalna rośnie, więc wynagrodzenia w branży budowlanej tez rosną. Oprocentowanie kredytu mieszkaniowego promocyjnego przy wkładzie powyżej 30% – wynosi 2,52%. To pokazuje, że jeśli ktoś dzisiaj zrobi inwestycję z tego kredytu to tak naprawdę ma kredyt darmowy. Wzrost cen, gdyby to robić za rok, zrekompensuje całkowicie odsetki. W tej chwili jest dobry czas żeby zaciągać kredyty i inwestować, bo pieniądz jest tani. To powtarzają mali i duzi przedsiębiorcy, oraz osoby , które już zaciągnęły kredyt na budowę domu. Eksperci twierdzą , że być może taki okres w naszym kraju może zdarzyć się dopiero za kolejne 20 lat. Dlatego zachęcam do spełniania własnych marzeń przy współudziale kredytów w Rejonowym Banku Spółdzielczym w Lututowie.

Czy w tym układzie widać ten ruch inwestycyjny?

O ile w tamtym roku przy pandemii było wstrzymanie inwestycji, ponieważ była duża niepewność, o tyle w tym roku wchodzą programy unijne. Jest dużo dofinansowań. Myślę, że po roku przedsiębiorcy zrozumieli, że nie można stać w miejscu. Trzeba te inwestycje rozpocząć więc ruch inwestycyjny jest większy. Uważam, że oprócz pandemii pojawiła się jedna bardzo istotna sprawa w gospodarce. Zmieniło się podejście do biznesu. Każdy kto chce utrzymać się na rynku przez 10-20 lat, to moim zdaniem musi liczyć się z tym, że musi ponieść bardzo duże inwestycje na technologie. Czynnik ludzki tak naprawdę w każdym biznesie jest najbardziej zawodny i będzie co raz droższy.

To ma też drugą stronę medalu. Co raz większa mechanizacja i automatyka może spowodować wzrost bezrobocia.

Badania pokazują, że 20 lat temu nawet nie przewidywaliśmy połowy zawodów, które są dzisiaj potrzebne. Sfera usług rozwinęła się niesamowicie. Myślę, że pracy wystarczy dla nas wszystkich. Kwestia tego, czy będziemy to robić efektywnie i będziemy dzięki temu konkurencyjny na globalnym rynku.

Działalność Pana banku jest także znana z pomocy wielu stowarzyszeniom czy wspierania różnych inicjatyw. Czy w tym kierunku coś się zmieni?

Jesteśmy bankiem lokalnym. Naszą misją jest także wspieranie przedsięwzięć lokalnych. Chcemy dzielić się z innymi tym zyskiem, który wypracowujemy. To przekłada się później na wzajemne relacje.

Poruszmy jeszcze temat pracowników. Jak pan ocenia kadrę, którą będzie Pan kierował. Czy załoga może czuć się bezpiecznie? Czy przypadkiem nie będzie zwolnień?

Z pracowników jestem bardzo zadowolony. Mamy załogę zgraną, doświadczoną i bardzo dobrze przeszkoloną. Nowe osoby dobrze się aklimatyzują. Wszystko jest w rękach załogi. Jeśli będą wyniki, dalej będą się starać, wspierać zarząd w swoich działaniach, utrzymywać dobre relacje z klientami to wszyscy mogą być spokojni o swoje stanowiska. To jednak wymaga dużego zaangażowania. Rynek wymusza pewne zachowania i zmiany technologiczne. Jednak nic nie zastąpi człowieka. Nie w banku lokalnym. Tutaj zawsze będzie potrzeba rozmowy. Patrząc na bank jako instytucje zatrudniającą 176 osób stwierdzam, że jeśli pracodawca (Bank) będzie miał dobre wyniki to i pracownikom będzie zdecydowanie lepiej, to takie sprzężenie zwrotne.

Na zakończenie naszej niezwykle miłej rozmowy, kilka spraw związanych z Panem. Aby kierować taką instytucją niezbędna jest dobra kondycja. Jak to Pan osiąga?

Jeśli chodzi o kondycje fizyczną to moim zdaniem trzeba o nią dbać od najmłodszych lat. Będąc uczniem uwielbiałem grać w piłkę nożną, koszykówkę. W późniejszym okresie moje zainteresowania zmieniły się w kierunku sportów siłowych. Raz zbudowana kondycja procentuje w późniejszym okresie, ponadto nie stroniłem od pracy fizycznej , która także buduje wytrzymałość i wyrabia szacunek do pracy. Z kolei jeśli mówimy o kondycji umysłowej to niezbędne jest uzupełnianie wiedzy na bieżąco. Dużo czytam, ale też słucham innych osób co inni mają do powiedzenia.

Nie samą bankowością człowiek żyje więc jakie są Pan zainteresowania, hobby, itp. jak spędza Pan wolny czas.

Od dziecka interesowałem się geografią i historią, i to pozostało mi do dzisiaj. Szczególnie tematy związane z II wojną światową. Każdej zimy kiedy mam więcej czasu staram się zgłębić jeden duży temat historyczny i tak była już rzeź wołyńska, działalność Armii Krajowej, Żołnierze Wyklęci i wiele innych wątków. Ponadto moją kolejną pasją jest rolnictwo, gdyż wspólnie z żoną prowadzę gospodarstwo rolne, praca na roli jest dla mnie tylko oderwaniem od spraw bankowych ale daje mi także dużą satysfakcje, i wbrew powszechnym opiniom trzeba posiadać naprawdę dużą wiedzę żeby osiągnąć zadowalający efekt. Pyta Pan o czas wolny, odpowiem krótko po prostu go nie posiadam, a jeśli pojawi się mała chwila to spędzam go z moją rodziną: żoną i dwiema córkami.

 ----------------------------------------------------------------------------------------------------
Szanowni Klienci, serdecznie zapraszamy do placówek Rejonowego Banku Spółdzielczego. Jest to lokalny, nowoczesny, duży bank z pełną gamą produktów i usług, niczym nie odstępujący od oferty banków komercyjnych. Nastawiony na relację z klientami, nasza oferta jest przejrzysta, bardzo uczciwa. Nasi pracownicy to profesjonalni doradcy, którzy przeprowadzą Państwa przez procesy związane czy kredytem czy z rachunkiem w sposób naprawdę zrozumiały i bezbolesny. Dla osób, które cenią sobie nowoczesność chcę powiedzieć, że mamy wszystkie nowinki elektroniczne, którymi w tej chwili dysponują inne banki. Mamy płatności mobilne, mamy aplikację i BLIK’a. Jesteśmy bankiem nowoczesnym, który stawia na uniwersalizm z ofertą skierowaną dla wszystkich Państwa – zarówno dla osób indywidualnych, przedsiębiorców, rolników jak i samorządowców. Każdy z Państwa znajdzie u nas to, czego szuka na rynku finansowym . Zapraszamy do naszych placówek. Dziękuję bardzo za rozmowę.

My również Panu serdecznie dziękujemy za ten wywiad i życzmy sukcesów w Pana działalności oraz Bankowi, którego także jesteśmy klientami.

Z prezesem Rejonowego Banku Spółdzielczego w Lututowie, Panem Tomaszem Klimeckim rozmawiali redaktorzy ITP i powiatowy.pl – Anna Świegot i Eugeniusz Tomaszek.

Wywiad został zoautoryzowany, a na naszej stronie materiał jest opublikowany za zgodą redakcji portalu powiatowy.pl

 

Udostępnij artykuł:
« powrót